niedziela, 12 czerwca 2011

Nadchodzą zmiany



Długo mnie nie było, ale w ostatnich miesiącach bardzo dużo się działo. Czekaliśmy z moim Guidem bardzo długo na tę chwilę i w końcu się pojawiło - Nowe Szczęście w naszym życiu. Jakie to niesamowite na nowo czuć "motyle w brzuchu", każdy ruch podnosi ciśnienie i dostarcza gęsiej skórki. Na niczym nie można się skupić, ciągle wyczekuję i kiedy w końcu się pojawia to chciałabym krzyczeć ze szczęścia. Szkoda, że inni nie czują tego co ja i nie rozumieją mnie. 
Już od listopada mała istotka zawładnie naszym życiem, nastąpi rewolucja, całkowita zmiana - nowy członek rodziny i przeprowadzka. Wszystko na raz. Nie wiem jak to przetrzymam. Niestety przeprowadzka, nie jest czymś długo oczekiwanym, jest smutną konsekwencją braku oszczędności i jakichkolwiek perspektyw na kredyt (ale o tym później). 
Teraz życzę Wam Wszystkim abyście czerpały  szczęście i radość z każdego dnia.